I wreszcie udało się – udało się sfinalizować grupowe latanie na hali modelami kategorii F3P. Należy przyznać, że ze względu na ograniczoną przestrzeń i dodatkowe przeszkody na hali, jak się okazało latanie nie jest wcale łatwe. Tym bardziej kiedy robi się to pierwszy raz w życiu. I tak też było i w naszym przypadku. Jako, że lataliśmy na hali sportowej zaliczyliśmy drabinki, bramkę a nawet kosz.

Ale z czasem, kiedy już przyzwyczailiśmy się do specyficznego sposobu latania tej klasy modelami – lepiej nie używać w początkowych lotach do sterowania lotek w modelu – oraz do mocno ograniczonej przestrzeni hali i przeszkód na niej występujących, postępy były widoczne. Mam nadzieję, że z czasem uda nam się dojść do etapu wykonania pierwszych akrobacji naszymi modelami. Choć można powiedzieć, że niektóre wykonane manewry modelami można już uznać za niezłe akrobacje.
Oprócz modeli F3P zaprezentowane zostały również quadcoptery TBS Discovery.
Należy przyznać, że zabawa modelarska była przednia, jak na zimowe wieczory.
Zachęcamy innych Kolegów do spróbowania swoich sił w tej kategorii modelarstwa.

Oto przykład jak można wykorzystać zimową aurę do uprawiania naszego hobby. Ostatnia niedziela rozpieściła nas słoneczną pogodą i natchnęła naszego Kolegę Emila do wykonania w jej scenerii kilku lotów modelem.
“Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy....”
Wbrew temu co pisała Pani Maria Konopnicka nie było tragedii, a wręcz przeciwnie - sporo zabawy. Korzystając z pięknego niedzielnego słońca i delikatnego wiatru, Kolega Emil razem ze swoją małą asystentką naładowali pakiety (ona w aparacie a on w Trainstarze) i w górę. Oto efekty

No wreszcie stało się. Można powiedzieć, że mimo kilkukrotnego przekładania terminu oraz odwoływania imprezy kończącej nasz sezon modelarski, na raty bo na raty, ale w poniedziałek i wtorek odbyło się Zamknięcie Sezonu Modelarskiego – Radom 2014.
Były to chyba ostatnie chwile sprzyjającej aury na ostatnie w tym roku spotkanie w gronie kolegów modelarzy oraz sympatyków modelarstwa. Na spotkanie zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek przybyło wyjątkowo sporo osób i wszyscy rwali się do latania. A że czasu od południa do zmroku o tej porze roku jest nie za wiele, więc ruch na pasie był znaczny i zdarzały się nawet momenty latania przez Kolegów parami.

W poniedziałek na pasie królował i cieszył swoją okazałością Super Decathlon wraz z pilotem Tomkiem, co zostało uwiecznione na filmiku jednego z Kolegów. Niestety we wtorek Decathlon nie zagościł na niebie z powodu mechanicznej usterki, która przydarzyła się podczas rozładunku hangaru Tomka. Jak widać na fotkach Tomek nie zrażony tym „drobnym” niepowodzeniem, wyciągnął ze swojego przewoźnego hangaru dwa Jaki – takie tam maleństwa. Trochę czasu trwało przygotowanie ich do lotu, ale wreszcie udało się. W przerwach w montażu Tomek pomykał AcroMasterem.
Pozostali Koledzy, którzy przybyli w oba dni na to spotkanie korzystając ze sprzyjającej aury pomykali po niebie modelami wszelkiej maści i wykonanych w różnych technologiach – co widać na fotkach - których tu wyliczyć nie sposób.

Bardzo cieszy fakt, udziału w naszych modelarskich spotkaniach młodych Kolegów modelarzy, którzy bardzo żywo interesują się modelami bardziej doświadczonych Kolegów i zadają szereg pytań dotyczących szczegółów technologii modelarskiej.
W oba dni Koledzy hasali po niebie, aż do zmroku oddając się naszemu modelarskiemu hobby.
Kto nie był niech żałuje, a kto był niech wspomina bo warto takie chwile zapamiętać.