Pierwsze spotkanie modelarskie na hali w tym roku było bardzo miły zaskoczeniem. Wreszcie na halę stawiło się wielu modelarzy, którzy prezentowali swoje loty.
Oczywiście Sylwek zaprezentował swoją kolejną premierę halową, ale okazało się jednak jest z nią coś nie tak. Po krótkich lotach próbnych okazało się, że zwichrowanie końcówki skrzydła niezbyt sprzyja precyzyjnym lotom na hali. Oczywiście Sylwek latał również swoim „Antkiem” i to nawet z waloryzowanym 4-łopatowym śmigłem. Okazało się jednak, że śmigło jest mocno nie wyważone, a poza tym podczas jednego z lądowań wykazało swoją wątłość i jedna z łopat odpadła. Niezrażony tym drobnym niepowodzeniem Sylwek szybko wymienił śmigło na standardowe i kontynuował loty. Darek latał swoim Dualskay’em, natomiast Andy swoim YAKIEM 54. Robert latał tym razem nie tylko dronem, ale również powrócił do lotów samolotem na hali. No i to co również istotne, Robert uczył młodzież pilotowania dronów.

Na spotkaniu – co było bardzo miłą niespodzianką – zameldowali się Alek i Zibi. Alek prezentował swoje umiejętności „z górnej półki” w pilotowaniu modelu, który jak twierdził przygotował mu jego syn Kuba. Było na co popatrzeć. Na halę wreszcie powrócił po dłuższej nieobecności Zibi, który pomimo przerwy bardzo dobrze radził sobie ze swoim modelem i również było na co popatrzeć. No cóż, do kompletu na spotkaniu zabrakło niestety Konrada ze swoim serwisantem Arturem.
Na spotkaniu były też dzieci i młodzież, które pod czujnym okiem Edzia trenowały loty rzutkami oraz gumówkami. Byli również, już nie po raz pierwszy, goście na naszym spotkaniu, którzy przyszli po prostu popatrzeć na nasze modelarstwo halowe.